W świecie gier jRPG mamy wiele wspaniałych serii, które od dekad ekscytują miliony fanów na całym świecie. Do najgłośniejszych należą takie marki, jak szalenie popularne Final Fantasy, legendarny cykl Dragon Quest, czy przeżywająca obecnie swoje pięć minut Persona. W przypadku Nintendo mówimy z kolei o Xenoblade Chronicles, czyli serii powołanej do życia przez autorów kultowego Xenogears z czasów pierwszego PlayStation.
Teraz Nintendo i Monolith Soft dostarczyły wielkie podsumowanie swojej uznanej trylogii jRPG. Produkcja pod wieloma względami definitywna na tle cyklu nie wywraca do góry nogami trzonu zabawy. Mamy tu raczej do czynienia z ewolucją w sprawdzonym kierunku. Tytuł oferuje dokładnie to, za co fani pokochali poprzednie odsłony i dodaje od siebie odpowiednią liczbę nowości. To wszystko sprawia, że poniższa recenzja Xenoblade Chronicles 3 z pewnością Was przekona do odpalenia tego tytułu na Nintendo Switch.
Spis treści:
Xenoblade Chronicles 3 to wielkie jRPG w klimatach sci-fi. Tym razem twórcy łączą ze sobą wykreowane wcześniej światy i zabierają nas w niesamowitą podróż, która spaja wszystko w jedną całość. Wprawdzie osobistą historię można bez obaw poznać samodzielnie, ale z opowieści najwięcej wyniosą wierni fani Xenoblade. Od siebie mogę dodać, że dzisiejsza recenzja Xenoblade Chronicles 3 podkreśla, iż jest to gra godna uwagi.
W trakcie przygody towarzyszymy grupie bohaterów, którzy postanawiają rzucić wyzwanie przeznaczeniu. Historia opowiada o losach postaci żyjących w świecie znajdującym się na niekończącej się spirali śmierci i wojny. Główny bohater imieniem Noah wyrywa się z oków zniewolenia, dzięki czemu przegląda na oczy. Protagonista z grupą wiernych towarzyszy zaczyna kwestionować dotychczasowy porządek rzeczy i stawia zasadne pytania na temat egzystencji. Nie zamierzam jednak zdradzać szczegółów fabuły. O tej najlepiej nic nie wiedzieć i dać się po prostu porwać oraz zaskakiwać świetnie poprowadzonym zwrotom akcji.
Scenariusz Xenoblade Chronicles 3 to dobrze napisana opowieść, poruszająca wiele fascynujących motywów natury egzystencjalnej i moralnej. W trakcie przygody przyjdzie nam poznać świetnie nakreślone postacie, z czasem przechodzące zaawansowaną ewolucję charakteru. Bohaterów szybko zacząłem darzyć autentyczną sympatią i kibicowałem im w epickiej przeprawie. Jest to o tyle godne podziwu, że kierujemy losami całkiem różnorodnej i pokaźnej grupki.
W trakcie podróży członkowie naszej ekipy zmieniają do siebie nastawienie – widzimy stopniową ewolucję od początkowych sprzeczek i konfliktów po naturalne ocieplenie stosunków. Ta przemiana wyszła twórcom bardzo sprawnie i jest przyjemna w odbiorze. Dodatkowo jestem pewien, że całość trafi w serca miłośników szeroko pojętych produkcji anime. Narracja bardzo przypomina przygodowe seriale z Japonii i często wykorzystuje znane klisze do wzbudzania emocji, czy przedstawiania efektownych starć między dwiema stronami konfliktu.
W trzecie Xenoblade nie tylko świetnie się gra – ogląda się je z zapartym tchem, śledząc rozwój wydarzeń na ekranie!
Lubicie gigantyczne gry z toną zawartości? Dobrze trafiliście. W Xenoblade Chronicles 3 ciężko narzekać na brak zajęć. Gra jest po prostu gargantuiczna pod względem skali, a na poznanie wszystkiego będziecie potrzebować setek godzin. Poza wciągającym scenariuszem czeka na Was multum zadań pobocznych, choć nie każde z nich należy do najbardziej ekscytujących.
Otwarty świat w grze urzeka z kolei egzotycznym projektem i aż chce się zwiedzać jego rozległe lokacje. Eksploracja jest na tyle przyjemna, że można się w niej zatracić na długie godziny. Spędziłem mnóstwo czasu na szukaniu poukrywanych sekretów i polowaniu na opcjonalnych bossów, nie mając ochoty opuszczać tego wirtualnego środowiska.
Całość została spięta fenomenalnie opracowanym systemem walki. Tym razem sterujemy grupą sześciu postaci jednocześnie, a w trakcie bitew możemy dokonywać tymczasowej fuzji, co otwiera drogę do nowych możliwości. Wraz z odblokowywaniem kolejnych warstw systemu walki, nabiera on coraz większej głębi.
Osoby preferujące strategiczne podejście będą miały w czym wybierać. Fani efektownej akcji, tacy jak ja, zachwycą się z kolei ogólną efektownością potyczek. Od Xenoblade Chronicles 3 ciężko się oderwać. Nie pamiętam już, kiedy ostatni raz grałem w jRPG-a, gdzie nie tylko nie unikałem zbędnych walk, ale i samemu je inicjowałem.
Oczywiście trzecie Xeno nie jest w żadnym wypadku grą doskonałą. W trakcie zabawy trafimy na kilka mankamentów. Przede wszystkim Switch nie zawsze radzi sobie ze skalą gry. Tytuł cierpi na spadki płynności animacji, a rozdzielczość obrazu potrafi zejść do krytycznych wartości – zwłaszcza w trybie przenośnym. Nie jest to przesadnie uciążliwe, ale techniczni puryści mogą w paru miejscach mocno narzekać.
Inna kwestia to nierówność, jeśli chodzi o zawartość dodatkową. W grze traficie na świetnie poprowadzone fabularyzowane questy poboczne, ale większość z nich to niestety nudne i pozbawione treści zadania rodem ze starego MMO. W tym wypadku lepiej byłoby postawić na mniejszą ich liczbę, a po prostu lepszą jakość – zwłaszcza że tej w innych aspektach nie brakuje.
Trudno mi jednak doszukiwać się poważniejszych wad w Xenoblade Chronicles 3. Nie obraziłbym się, gdyby lokacje były bardziej zagęszczone, a w grze występowało więcej niż w zasadzie jedno, duże miasto. Konstrukcja lochów również nie poraża skomplikowaniem i przez całą grę pokonujemy często puste, szerokie korytarze łączące ze sobą nieco bardziej otwarte areny. Nie są to przesadnie uciążliwe aspekty, ale rzucają się w oczy.
Mimo wszystko przy Xenoblade Chronicles 3 spędziłem blisko 100 godzin i nie przypominam sobie, abym cierpiał z powodu dłużyzn czy słabszych segmentów. To pierwszorzędnie zaprojektowany jRPG, w którym czuć ogromną miłość i doświadczenie autorów. Bawiłem się fantastycznie zarówno przy poznawaniu głównego wątku, jak i w trakcie wykonywania wielu zadań pobocznych. Po ujrzeniu napisów końcowych nie mogłem wyjść z podziwu. Twórcy nie tylko podołali wysokim oczekiwaniom, ale w moim przypadku wyraźnie je przekroczyli. To przedstawiciel gatunku jRPG, którego na pewno będę żywiołowo wspominał przez lata.
Monolith Soft za sprawą Xenoblade Chronicles 3 stawia kropkę nad „i”, ponownie potwierdzając, że należy do pierwszej ligi gatunku jRPG. Dopieszczona formuła poprzedników cieszy jak nigdy wcześniej, a scenarzyści popisują się lekkim piórem, dostarczając opowieść wzbudzającą rozmaite stany emocjonalne. Uwielbiałem patrzeć na momenty wyrwane żywcem z anime. Podobnie świetnie śledziło mi się interakcje między członkami drużyny oraz rozwój fabuły. Na każdym kroku czułem, że obcuję z wielkim dziełem, a entuzjazm nie opuszczał mnie aż do samego końca. Dla takich tytułów nie tylko warto zaopatrzyć się w konsolę, ale i być po prostu graczem.
Plusy:
Minusy:
Ocena: 9/10
Oficjalna premiera Xenoblade Chronicles 3 odbędzie 29 lipca 2022 roku.
Mogą Cię zainteresować:
![Komputronik Infinity X512 [N02]](https://static.komputronik.pl/product-picture/5/ZKKIX512N2-1.jpg)
![Komputronik Infinity X512 [S2]](https://static.komputronik.pl/product-picture/5/ZKKIX512S2-1.jpg)
