• Wyłącz obrazy
    Włącz obrazy
  • Zwiększ czcionkę
  • Zmniejsz czcionkę
  • Włącz tryb jasny
  • Włącz tryb wysokiego kontrastu: czarno-biały
  • Włącz tryb wysokiego kontrastu: żółto-czarny
  • Włącz tryb wysokiego kontrastu: czarno-żółty

Gry na dwa pady na Xbox – TOP 10 kanapowych hitów

| autor: Zbigniew Woźnicki | Przeczytasz w 5 minut
Gry na dwa pady na Xbox – TOP 10 kanapowych hitów

Rozwój internetu sprawił, że jak nigdy wcześniej łatwo znaleźć partnera do wspólnej gry. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy: nic nie przebije oldskulowego grania ze znajomymi przy jednym telewizorze lub monitorze. Wtedy przegrana mniej denerwuje, a zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej.

Konsole są prawdziwym bastionem takiego grania, bo wygodnie ze znajomym rozsiąść się na kanapie i testować gry na dwa pady na Xboksa. W poniższym zestawieniu znajdziecie tytuły, które są jednoznacznymi liderami – można przy nich spędzić nawet kilkaset godzin.

Kup PC monitor za 1 zł

TOP 10 najlepszych gier na dwa pady na Xboksa


Popularne pady do Xbox Series S|X w Komputronik.pl:


Miejsce 1: Baldur’s Gate 3

Przyznam się, że w przypadku Baldur’s Gate 3 padłem ofiarą hypu i kupiłem grę od razu w dniu premiery. Było warto, bo to jedno z najlepszych RPG ostatnich lat, w którym odnajdą się nawet zieloni gracze. Wiem o tym, gdyż sam nie jestem jakimś ogromnym fanem tego gatunku, a mojej żony do gamingu nie ciągnie w ogóle.

Do zagrania w Baldur’s Gate 3 udało mi się ją jednak namówić – i było warto. Chociaż musiała się przyzwyczaić do rzutów kością, które są istotnym elementem gry. Niestety, szczęścia za dużo nie mieliśmy i przez przypadek wszyscy w gaju druidów byli nastawieni do nas wrogo. Przynajmniej nie mieliśmy za to problemu z byciem tymi złymi (wyłącznie w grze). Idealny sposób na kanapowe granie we dwoje.

Miejsce 2: It Takes Two

Do It Takes Two trzeba mieć drugą osobę, bo inaczej gry się nawet nie uruchomi. Jak wspomniałem wcześniej, moja żona nie jestem fanką gamingu, a It Takes Two było jej pierwszym kontaktem z kontrolerem. Co tu dużo pisać, platformówka okazała się sporym wyzwaniem. Nieraz czekałem nawet kilka minut, aż w końcu moja lepsza połówka pokona jakąś platformę, z którą ja nie miałem najmniejszego problemu.

Nauka jednak była tego warta, bo It Takes Two jest niesamowicie wciągającą grą. Element współpracy został tu przygotowany genialnie. Trzeba działać razem, żeby pokonać kolejne przeszkody, i nie zaprzeczę, że czasami były pewne spięcia, gdy instruowałem, jak coś zrobić, jednak nie żałuję. Nie dziwię się, że ta pozycja zdobyła tytuł gry roku.

Miejsce 3: Split Fiction

Split Fiction to dzieło twórców It Takes Two, które winduje stopień trudności na nieznany wcześniej poziom. Jeśli ktoś lubi wyzwania dla par, które wyciskają z nas siódme poty – zdecydowanie polecam. Ja postanowiłem zmierzyć się z tą grą wraz z bratem i szło nam całkiem nieźle, aż przestało.

W Split Fiction szczególnie walki z bossami potrafią dać w kość. Gdy ogląda się wideo, wydają się całkiem proste, ale w praktyce jest już wyjątkowo ciężko. Podczas grania na Xboksie polecam trzymać kontrolery bardzo mocno, bo chęć rzucenia nimi o ścianę czasem jest trudna do opanowania. Jeśli jesteś posiadaczem konsoli Xbox i gry na 2 pady znajdują się na Twoim radarze – sięgnij po Split Fiction.

Miejsce 4: Gears 5

Gears of War to jedna z moich ulubionych serii strzelanek. Grając we wszystkie części, dowiedziałem się, dlaczego inni zaczęli kopiować system chowania się za osłonami, jednak nikt nie zrobił tego tak dobrze. W Gears 5 można grać solo, niemniej polecam w towarzystwie.

Mnie udało się namówić przyjaciółkę, która zresztą też jest fanką strzelanek. I dobrze, bo sztuczna inteligencja w grze jest na poziomie ziemniaka. Towarzysze stanowią wyłącznie ozdobę i dopiero gdy zasiądzie obok żywy człowiek, coś zaczyna się dziać. Na konsoli Xbox to rodzaj gry, w którą obowiązkowo trzeba grać na 2 pady! Odradzam inne metody, gdy porywamy się na najwyższy poziom trudności.

Miejsce 5: Songs of Conquest

Heroes of Might and Magic to seria mojego dzieciństwa. Do dzisiaj pamiętam godziny spędzone przy jednym komputerze z czwórką znajomych. Łezka się w oku kręci za tymi wspomnieniami, poza jednym: podchodzeniem po kolei do myszki. Przepychanie się do komputera stojącego na niewielkim biurku należało do najbardziej irytujących momentów.

Songs of Conquest to zmienia. Jeśli ktoś zna „Hirołsy”, tu poczuje się jak w domu. Miałem okazję wraz z bratem przetestować na konsoli Xbox tego przedstawiciela gry na 2 pady. Świetnie było ponownie ruszyć do boju, budując miasta, rekrutując bohaterów i ogromne armie. Do tego siedząc rozwalonym na kanapie bez przepychania się do komputera. Tak to mogę grać w każdą strategię turową.

Miejsce 6: Army of Two

Gdy zadebiutował Xbox 360, zwiastuny Army of Two wryły mi się w pamięć. Na szczęście gra wciąż jest dostępna na Xboksie i jeśli ktoś nigdy nie miał z nią kontaktu, stanowczo powinien to nadrobić. Wcielamy się w dwóch najemników, którzy dosłownie robią za dwuosobową armię.

Ja do Army of Two namówiłem brata i kampanię zaliczyliśmy w trakcie jednego posiedzenia. Coś mają w sobie strzelanki z tamtego okresu, że walka jest tak mięsista. Ewidentnie Army of Two powstało z myślą o dwóch graczach, więc tu najlepiej sprawdza się Xbox i dwa pady, żeby zarobić na życie jako najemnik.

Miejsce 7: Lego Star Wars: The Skywalker Saga

Dajcie mi LEGO i Gwiezdne wojny, a zniknę na godziny, bawiąc się jak dziecko. Lego Star Wars: The Skywalker Saga to spełnienie moich marzeń i najlepsza gra z uniwersum Star Wars, jaka kiedykolwiek powstała. Rzadko się to zdarza, ale akurat tą produkcją byłem po prostu zachwycony.

To, jak jest otwarta, ile rzeczy mamy tu do znalezienia, ile występuje nawiązań. Niesamowite, jak to wszystko zmieszczono w jednej grze – i do tego posiada ona pełną lokalną kooperację. Jeśli znasz innego fana Gwiezdnych wojen, to dla Was pozycja obowiązkowa. Naprawdę trudno się od niej oderwać.

Miejsce 8: Stardew Valley

Moja żona uwielbia Animal Crossing, ale mamy tylko jednego Switcha i nie występuje tu tryb kooperacji. Dlatego zainwestowałem w Stardew Valley, które jest nawet lepszą grą, gdy ma się z kim w nie zagrać. Ten swojski, wiejski klimat jest nie do pobicia i podziwiam autora, który sam stworzył tak wciągającą rzecz.

Przy Stardew Valley spędziliśmy wiele godzin, głównie dlatego, że to tytuł, który podpasował mojej żonie bardziej niż It Takes Two. Wspólne uprawy, hodowla i walka z potworami są niesamowicie wciągające. Zwłaszcza gdy w grę wchodzi planowanie, jak rozwijać swoją farmę. Tu po prostu jest co robić, siedząc na kanapie i grając na konsoli Xbox na dwa pady.

Miejsce 9: Overcooked! 2

Znacie Monopoly? Grę, która niszczy przyjaźnie, rodziny i doprowadza do rozwodów? To tu macie jej wirtualny odpowiednik. Overcooked! 2 wygląda na spokojną grę o gotowaniu, ale to tylko pozory. Nie bierze jeńców i każdy przy niej odkrywa w sobie temperament Gordona Ramsaya lub Marco Pierre’a White’a.

Nie ukrywam, że w takiego zdenerwowanego kucharza wcieliłem się i ja. Było blisko, żeby żona porzuciła jakiekolwiek granie ze mną w jakiekolwiek gry. Co najzabawniejsze, po skończonej sesji normalnie rozmawialiśmy o tym tytule i zapominaliśmy, że chwilę wcześniej byliśmy gotowi rzucać w siebie wirtualnymi garnkami i talerzami. To naprawdę emocjonująca produkcja, w co trudno uwierzyć na pierwszy rzut oka.

Miejsce 10: Diablo 4

Diablo 4 jest przykładem, dlaczego tak samo mocno jak PC uwielbiam konsole. Grając na komputerze, mogę połączyć się jedynie ze znajomymi na odległość. Diablo 4 na Xboksie to już co innego, bo można grać lokalnie (tylko potrzebne jest połączenie z internetem).

Diablo 4 to kwintesencja gry na konsolę Xbox na 2 pady. Żadnego podzielonego ekranu, obie nasze postacie biegają od siebie, a to oznacza tylko jedno: wielką rzeźnię. Co jak co, ale twórcy Diablo 4 się postarali, bo mielenie demonów na krwawą miazgę sprawia jeszcze więcej frajdy, gdy kolega siedzi obok z kontrolerem w ręku.

Mogą Cię zainteresować:

RPG-owiec i akcyjniak, co nie boi się Cupheada. Tworzy poradniki i rankingi, łączy grywalność z pasją do Władcy Pierścieni i Wiedźmina. Gry to jego żywioł!
Dziękujemy, że przeczytałeś cały artykuł. Jak go oceniasz?
5/5 - (1 głos)
Czytaj Więcej