Wiele przecieków wskazuje na to, że premiery The Sims 5 możemy spodziewać się dopiero w 2025 roku. Po Internecie krąży jednak sporo interesujących pogłosek o Sims 5. Dotyczą one np. trybu multiplayer, mikrotransakcji, dodatków czy wymagań sprzętowych. Trochę już czekamy na nową odsłonę, więc oczekiwania naszej redakcji oraz graczy względem Sims 5 są już spore.
Prawdopodobna premiera The Sims 5 to już nie taka odległa przyszłość. Podsumowaliśmy wszystkie wypowiedzi twórców oraz wycieki i plotki o Sims 5.
Spis treści:
The Sims 5 jest już oficjalnie w produkcji. W sieci pojawia się wiele informacji na temat tej gry ukrytej pod nazwą kodową Project Rene. Mimo że wciąż nie mamy żadnej filmowej zapowiedzi, o projekcie studia Maxis możemy już wiele powiedzieć. Najważniejsze pytanie wciąż jednak pozostaje bez oficjalnej odpowiedzi, czyli kiedy ostatecznie wyjdzie The Sims 5?
Poprzednie części serii były wydawane w mniej więcej 5-letnich odstępach, obecnie przerwa ta wynosi ponad 9 lat. Przez ten czas regularnie pojawiały się nowe dodatki do The Sims 4. Nie ma co jednak ukrywać, że największe emocje wzbudza oczekiwanie na kolejną odsłonę Simsów. Ostatecznie w 2022 roku podczas pokazu Behind The Sims Summit otrzymaliśmy oficjalną zapowiedź Project Rene. Tytuł ten jest najprawdopodobniej kodową nazwą The Sims 5. Jeśli chodzi o datę premiery The Sims 5, to do dzisiaj oficjalnie jej nie poznaliśmy. Według nieoficjalnych doniesień The Sims 5 może się ukazać w 2025 roku.
Przy okazji odcinka cyklu Behind The Sims z września 2023 roku, otrzymaliśmy potwierdzenie, że Project Rene, a przynajmniej jego podstawowa wersja, będzie darmowy. Jest jednak pewien haczyk. Wygląda na to, że The Sims 5 będzie działało na zasadzie gry-usługi. To, co otrzymamy w dniu premiery Projektu Rene, będzie dość okrojone. Zawartość może być mniejsza niż w przypadku poprzednika z serii, czyli The Sims 4 za darmo. Dopiero w kolejnych aktualizacjach twórcy dodadzą nowe treści. Uzupełnieniem będą również płatne dodatki. Ma to działać mniej więcej na zasadzie rozszerzeń do gier strategicznych firmy Paradox.
Plotki sugerują, że w The Sims 5 pojawi się również wewnętrzny sklep, w którym będziemy mogli nabywać różne przedmioty. Możemy się więc spodziewać, że w grze nie zabraknie mikrotransakcji. Potwierdza to zresztą ogłoszenie o pracę przy nadchodzącym Project Rene (kodowa nazwa The Sims 5). Jego treść poznacie z poniższego tweeta.
W przytoczonym ogłoszeniu o pracę znalazły się wzmianki o przygotowywaniu ekosystemu, który będzie zgodny z trendami panującymi wśród grających i jednocześnie zapewni długotrwały dochód.
Z jednej strony jest to dobra informacja. Oznacza, że każdy pozna podstawową zawartość gry bez wydawania swoich pieniędzy. Na dodatek w The Sims 5 będzie można grać przez długi czas bez obawy o nudę, ponieważ regularnie będą napływały do nas kolejne nowości. Z drugiej strony pojawiają się obawy dotyczące tej płatnej części symulatora życia. Jak dużo treści znajdzie się w tej kategorii i na ile konieczny okaże się ich zakup? Na razie niewiele wiadomo w tym temacie.
The Sims 5 będzie się różnić od poprzednich części cyklu jednym istotnym elementem – możliwością grania ze znajomymi. Temat trybu multiplayer w The Sims 5 poruszono podczas Behind The Sims z września 2023 roku. Jednak dopiero podczas podcastu RadioTimes.com usłyszeliśmy trochę bardziej konkretne informacje. Uczestniczyła w nim Lyndsay Pearson, wiceprezes kreatywna marki The Sims, która oficjalnie poinformowała o zamiarze dodania do najnowszej odsłony rozgrywki wieloosobowej.
Co to oznacza dla graczy? The Sims 5 nie będzie grą MMO czy otwartym multiplayerem z serwerami. Zamiast tego możemy liczyć na możliwość zapraszania znajomych do wspólnej zabawy w ramach kooperacji. Niestety, nie zdradzono, jak to dokładnie ma wyglądać oraz jakie będą ograniczenia. Niemniej Lyndsay Pearson wskazała Animal Crossing: New Horizons jako inspirację. W grze Nintendo możemy m.in. odwiedzać wyspy innych graczy oraz wysyłać sobie prezenty.
Na ten moment to wszystko, co wiemy o multiplayerze w The Sims 5. Potwierdzono jego pojawienie się, ale zespół nie zdradza szczegółów na temat jego funkcjonowania. Pewnie bliżej premiery The Sims 5 otrzymamy więcej informacji.
Oczywiście wspomniane wcześniej screeny to najbardziej konkretny przeciek związany z The Sims 5. Nie oznacza jednak, że jest on jedyny. Wokół gry narosło wiele oczekiwań oraz obaw, którymi wymieniają się gracze. Większość zapowiadanych zmian w kolejnej części z serii jest wynikiem przecieków lub domysłów zagorzałych fanów. Co zatem można wywnioskować z informacji obecnych w Internecie?
Warto też wspomnieć, że pod koniec 2022 roku do sieci trafił ogromny wyciek materiałów ujawniający wiele informacji o tym, jak mogą wyglądać Simsy 5. Gra została spiracona podczas zamkniętych playtestów produkcji. W konsekwencji tego, na podstawie wygenerowanych tokenów każdy mógł uzyskać do niej dostęp (hakerzy przenieśli testowaną grę na własne serwery). Wyciekły też screeny The Sims 5 ukazujące m. in. miasto, mieszkania, sylwetki Simów oraz kreator przedmiotów. Prawda jest jednak taka, że Project Rene był w tak wczesnej fazie rozwoju, że te wszystkie wycieki mogą mieć niewiele wspólnego z ostateczną wersją gry. Screeny The Sims 5 znajdziecie tutaj.
Oczywiście mamy swoje oczekiwania względem The Sims 5. Chcemy zobaczyć w tej produkcji kilka następujących elementów:
Za to wielu pokochało The Sims 3. Kierowany przez nas sim mógł w każdej chwili wyjść z domu i po prostu eksplorować otaczający go świat. Na bieżąco obserwowaliśmy, jak jedzie do pracy czy na parcelę publiczną, i podziwialiśmy przy tym miasto. Nie było żadnych ekranów ładowania przeszkadzających w zabawie.
Każdy, kto grał w The Sims 3, wie, że tytuł ten nie działał najlepiej i granie w kilkunastu klatkach na sekundę nie było w jego przypadku niczym zaskakującym. W sumie to nadal nie jest. Na Windowsach to bowiem 32-bitowa aplikacja, co oznacza, że może korzystać maksymalnie z 4 GB pamięci RAM.
Patrząc na to, ile problemów przysporzyło The Sims 3, można zrozumieć, dlaczego w kolejnej odsłonie cyklu porzucono pomysł otwartego świata i powrócono do ekranów ładowania. Według nas zabiło to jednak urok odkrywania każdego zakątka dostępnych lokacji. Mamy nadzieję, że w The Sims 5 się to zmieni.
Idąc tropem otwartego świata, warto wspomnieć również o miastach, które będą się w nim znajdowały. Do tej pory lokacje, w których żyli Simowie, bardziej przypominały niewielkie osiedla niż metropolie. Jeżeli w nowej odsłonie mogłyby pojawić się rozwinięte obszary z równoczesnym zachowaniem szczegółowości otoczenia, gra byłaby bardziej realistyczna.
Problemem przy tworzeniu dużych ośrodków z licznymi detalami, a na dodatek bez ekranów ładowania, może okazać się optymalizacja. To właśnie ona zawodziła w poprzednich częściach The Sims i była powodem, dlaczego zrezygnowano z niektórych elementów. Warto jednak pamiętać, że ostatnia gra z serii ukazała się prawie 10 lat temu. Może teraz właśnie jest moment, by pokazać technologiczny progres i pogodzić wielkość świata z dobrą optymalizacją.
Dlatego naszym małym marzeniem jest, by The Sims 5 zaoferowało konstrukcję, która będzie przypominać miasto. Wszak mówimy o symulatorze życia!
Starsze odsłony cyklu miały wiele charakterystycznych postaci, których historie nierzadko skrywały jakąś tajemnicę. Wystarczy przypomnieć Oliwkę Widmo i wszystkich jej zmarłych w tajemniczych okolicznościach mężów czy porwaną przez kosmitów Bellę Ćwir.
Mimo iż obie wspomniane historie zostały opowiedziane w The Sims 2, nadal dobrze je pamiętamy. Trzeba przyznać, że jest to osiągnięcie, zważywszy na fakt, że gra w 2023 roku kończy dziewiętnaście lat. Część z tych charakterystycznych bohaterów doczekała się swojego rozwinięcia w The Sims 3, które stanowiło prequel do wydarzeń z The Sims 2.
A potem przyszło The Sims 4, dziejące się na alternatywnej osi czasu. Co robi w nim Bella Ćwir? Otóż nie została porwana i żyje sobie z mężem oraz dwójką dzieci. Zamiast bohaterki owianej tajemnicą mamy kolejną postać spotykaną w różnych miejscach.
Nie ukrywamy, że chcielibyśmy następnych ciekawych historii i barwnych postaci w simowym świecie. The Sims 5 mogłoby to zaoferować.
Seria od zawsze miała sztywny podział na konkretne etapy życiowe. Oczywiście z każdą odsłoną cyklu ich liczba stopniowo się zwiększała. Nadal jednak starzenie się wydaje się następować dość skokowo. Widać to na przykładzie przejścia od dorosłego do emeryta, kiedy sim siwieje w ułamku sekundy.
W The Sims 5 chętnie zobaczyłabym bardziej subtelnie przedstawiony upływ lat w przypadku postaci. Chcielibyśmy, aby przejście z jednej grupy wiekowej do drugiej nie skutkowało tak nagłymi i diametralnymi zmianami w wyglądzie.
Na koniec oczekiwanie, które powinno się spełnić. Seria The Sims od dawna daje graczom możliwość wyrażenia swojej kreatywności i wykazania się w kwestii planowania wnętrz. Praktycznie w każdej odsłonie gry pojawiały się kolejne możliwości modyfikowania pomieszczeń i mebli oraz ich nowe wzory. Również tego spodziewamy się po The Sims 5. Przyjemną opcją byłoby także koło kolorów, które znamy z wcześniejszych gier z serii.
Bardzo możliwe że powyższe oczekiwania zostaną spełnione. W materiałach, które do tej pory ujrzały światło dzienne, kreowanie wnętrz zapowiadało się na bardzo dobrze rozwinięte. Ponadto mogliśmy zobaczyć, iż w produkcji EA Maxis znajdzie się np. możliwość zmiany wyglądu poszczególnych części mebla. Z pewnością będzie to element gry, na który warto zwrócić uwagę.
The Sims 4 jest dostępne obecnie na PC, Mac, Xbox One i PS4. Jak widać, gra jest wydana na wielu platformach, dlatego można przypuszczać, że prawdopodobnie najnowsze Simsy pojawią się nie tylko na pecetach, ale też na nowoczesnych konsolach, takich jak Xbox Series X|S oraz PS5. Oczywiście nie ma także podanych oficjalnych wymagań sprzętowych dla piątej części Simsów. Jednak jeśli chodzi wam bez problemu czwórka w najwyższych ustawieniach grafiki, to zapewne z piątką też nie będzie problemu, przynajmniej w ustawieniach na średnie.
Jak została już wspomniana kwestia dostępności gry na różnych platformach, to warto poruszyć temat urządzeń mobilnych. Na oficjalnej prezentacji The Sims 5 pojawił się jeden interesujący aspekt – równoległe działanie wspomnianego symulatora na dwóch urządzeniach. Wykonanie czynności w grze uruchomionej na jednym sprzęcie dawało natychmiastowy efekt również na drugim ekranie. Jednym z urządzeń, które zostało wykorzystane do prezentacji tej opcji, był właśnie smartfon. Może to sugerować, że The Sims 5 trafi również na iOS oraz Androida. Ta informacja wydaje się bardzo prawdopodobna, zwłaszcza że pliki, które ostatnio wyciekły, nawiązywały do wersji gry na Androida.
Popularne w tematyce The Sims: