The Elder Scrolls 6 – kiedy premiera? Wszystko, co wiemy o TES 6

| autor: Krzysztof Mysiak | Przeczytasz w 4 minuty
Zwiększ rozmiar tekstu
The Elder Scrolls 6 – kiedy premiera? Wszystko, co wiemy o TES 6

The Elder Scrolls to jedna z najważniejszych serii RPG w historii. Skyrim odniósł ogromny sukces, sprzedając się w milionach egzemplarzy, więc fani z niecierpliwością czekają na The Elder Scrolls 6. Choć szczegółów jest niewiele, Bethesda potwierdziła, że prace nad grą trwają. Poniżej zbieramy najważniejsze informacje o TES 6.

Spis treści:

Kiedy będzie premiera The Elder Scrolls 6?

Phil Spencer (szef Xbox) ujawnił, że The Elder Scrolls 6 nie zadebiutuje wcześniej niż w 2028 roku. Inne źródła wskazują na możliwy przedział 2026–2028, jednak bardziej prawdopodobny jest późniejszy termin.

Dlaczego premiera TES 6 jest aż tak odległa? Bethesda Game Studios aktualnie skupia się na rozwoju Starfielda, co oznacza prace nad dodatkami i aktualizacjami do tego tytułu. Studio nie prowadzi jednocześnie pełnoskalowej produkcji dwóch dużych gier, dlatego TES 6 wejdzie w kluczową fazę produkcji dopiero po zakończeniu wsparcia dla Starfielda.

TES Online nadal generuje przychody, ale Bethesda nie powiązała jego istnienia z opóźnieniem TES 6. Możliwe jednak, że Microsoft chce uniknąć rywalizacji między tymi tytułami.

TES Online
TES Online

Według byłego pracownika Bethesdy, Bruce’a Nesmitha, TES 6 może zostać oficjalnie ujawnione dopiero kilka miesięcy przed premierą, podobnie jak Fallout 4. Oznacza to, że Bethesda może długo utrzymywać projekt w tajemnicy, co zbiega się z dotychczasową strategią studia.

Co wiemy The Elder Scrolls 6?

Tak naprawdę nic konkretnego jeszcze nie wiemy o TES 6. Gdy deweloperzy z Bethesda Game Studios – z Toddem Howardem na czele – są brani na spytki, w ich ogólnikowych słowach pobrzmiewają tylko mgliste przesłanki, że nadchodząca gra będzie wielka, przełomowa i przewyższy Skyrima. Ale wiecie, jak to jest z PR-ową mową twórców.

Oficjalny teaser The Elder Scrolls 6 został zaprezentowany przez Bethesdę w 2018 roku. Niestety nie zdradza on żadnych szczegółów, potwierdza jedynie istnienie gry i daje fanom pole do spekulacji na temat lokacji i stylu graficznego.

W powyższym 36-sekundowym trailerze widzieliśmy przelot kamery nad tajemniczą krainą – łąkami, górami, miastami. Fani błyskawicznie rozwinęli mapy i zaczęli dopasowywać to, co zobaczyli, do poszczególnych regionów kontynentu Tamriel (albo i szerzej: świata Nirn).

Często wskazywanymi kandydatami na miejsce akcji były prowincje Hammerfell lub Wysoka Skała (albo obie razem), które mają klimat zbliżony do umiarkowanego i są o tyle nieprzypadkowe, że wystąpiły w The Elder Scrolls II: Daggerfall z 1997 roku.

Być może zobaczymy zupełnie nowy region, który nie wystąpił w TES Online. A ponieważ ZeniMax Online przez najbliższe pięć lat może pokryć prawie całe Tamriel, nie zdziwiłbym się, gdyby postanowiono przenieść serię na któryś z innych kontynentów, które dotąd spowijała aura tajemnicy (np. Akavir, Atmora, Pyandonea). Taka „rewolucja” posłużyłaby też twórcom za skuteczny środek nakręcania ekscytacji fanów na grę.

Jak TES 6 rozwinie mechaniki Skyrima?

TES 6 prawdopodobnie odziedziczy system rozwoju postaci ze Skyrima – sugeruje były pracownik Bethesdy, Bruce Nesmith. Studio dostosowało ten model w Starfieldzie, a TES 6 może jedynie go ulepszyć.

Już Skyrim miał mocno zręcznościowy system walki, ale sporo brakowało mu do finezji gier akcji.
Już Skyrim miał mocno zręcznościowy system walki, ale sporo brakowało mu do finezji gier akcji.

Nie oznacza to oczywiście braku zmian w The Elder Scrolls 6. Nowa gra rozbuduje stare pomysły i wprowadzi dodatkowe elementy, aby progresja była znacznie przyjemniejsza. Niemniej Bruce Nesmith wierzy, że u swojej podstawy będzie to po prostu Skyrim, ale uwspółcześniony. To w zasadzie dobra informacja, bo ten pomysł na levelowanie herosa jest zwyczajnie sprawdzony i sprawdza się w grach Bethesdy. Na żadną rewolucję pod tym względem nie ma co liczyć. Zwłaszcza że fani marki ponoć chcieliby tego samego, ale z większym rozmachem – The Elder Scrolls 6 ma być Skyrimem, ale lepszym.

Jakie zmiany w rozgrywce przyniesie TES 6?

Gry stworzone przez Bethesda Game Studios i wydane po Skyrimie – przede wszystkim Fallout 4 i Starfield – wskazują, jakich innowacji możemy oczekiwać. Nie ulega wątpliwości, że TES 6 zachowa wszystkie filary Skyrima i jego poprzedników. Można liczyć na:

  • rozległy i „żyjący” otwarty świat,
  • widok pierwszo- i trzecioosobowy,
  • rozbudowany system rozwoju postaci,
  • mnogość frakcji, do których można dołączyć,
  • wszechstronne wsparcie dla modów .
The Elder Scrolls 6 może również być osadzone w żyjącym świecie. 
Seria The Elder Scrolls słynie z nacisku na tworzenie żyjących światów. 
W nowoczesnej grze nie może też zabraknąć craftingu, liczę szczególnie na powrót ikonicznej dla serii alchemii.
W nowoczesnej grze nie może też zabraknąć craftingu, liczę szczególnie na powrót ikonicznej dla serii alchemii.

Z pewnością twórcy będą dążyli do opracowania systemu walki jeszcze bliższego grom akcji. To ogólny trend panujący w praktycznie całym gatunku RPG, przed którym nie ucieka nawet Final Fantasy. Rynek wciąż nie jest nasycony grami FPP z „miodnie” zrealizowaną walką magią i mieczem, zatem Bethesda ma szansę dać popis na tym polu.

Inną pozycją obowiązkową w dzisiejszych grach z otwartym światem jest oddanie graczowi do dyspozycji własnej przestrzeni, którą może swobodnie personalizować. W Falloucie 4 odbudowywaliśmy osadę, w Starfieldzie dowolnie kształtujemy swój statek kosmiczny – a co znajdziemy w The Elder Scrolls 6? Cokolwiek to będzie, na pewno stanie się jednym z kluczowych elementów gry, rzutujących na inne jej aspekty (może nawet na miejsce akcji i przebieg fabuły).

Poza tym wysoce prawdopodobne jest pogłębienie mechanik rozwoju postaci, aby gracz miał co ulepszać i odblokowywać przez setki godzin. Nie powinniśmy jednak oczekiwać nadmiernie skomplikowanych umiejętności, opisów i statystyk bohatera. Takie zdanie wyraził w wywiadzie dla VideoGamer Bruce Nesmith, który był jednym z projektantów Skyrima. 

Spodziewam się też dalszych prac nad systemem losowego generowania zadań (Radiant Quest), który w Starfieldzie jest już w stanie umieszczać na drodze bohatera nie tylko „proceduralne” postacie, lecz także osady, posterunki czy inne lokacje.

Kto wie, może Bethesda zaprzęgnie do pracy coraz bardziej zaawansowaną sztuczną inteligencję i zgotuje nam przełom w dziedzinie wchodzenia w dynamiczne interakcje z wirtualnym światem oraz jego mieszkańcami? Myślę, że z taką innowacją społeczność graczy mogłaby oszaleć na punkcie The Elder Scrolls 6 – a twórcy wynagrodziliby nam kilkunastoletnie czekanie na tę grę.

Czegokolwiek jednak nie chowają w zanadrzu deweloperzy, jedno jest pewne: premiera The Elder Scrolls 6 stanie się wielkim wydarzeniem i punktem odniesienia dla całej branży gier na wiele lat do przodu.

Mogą Cię Zainteresować:

Entuzjasta gier samochodowych, fabularnych, oryginalnych i poważnych. Stały bywalec Toru Poznań, ale też zlotu miłośników fantastyki Tolk-Folk.
Dziękujemy, że przeczytałeś cały artykuł. Jak go oceniasz?
4.7/5 - (26 głosów)

Czytaj Więcej


Polecane produkty