Fani Red Dead Redemption 2 od dawna dają wyraz swojego niezadowolenia wobec tego, jak Rockstar zaniedbuje moduł sieciowy tej gry. Od czasu do czasu Red Dead Online otrzymuje kilka pobocznych aktywności i strojów, podczas gdy GTA Online jest regularnie wspierane znacznie bogatszą zawartością. W sieci pojawiają się hasztagi „SaveRedDeadOnline”, które zdaniem miłośników kowbojskiej gry mają zwrócić uwagę twórców na ten problem, ale nie przynoszą one oczekiwanych skutków. Społeczność RDO postanowiła zatem zorganizować pogrzeb sieciowego modułu Red Dead Redemption 2, który ma się odbyć 13 lipca, czyli w rocznicę wydania ostatniego dużego dodatku do RDO. Choć brzmi to nieco dramatycznie, to trudno dziwić się fanom, zwłaszcza po informacjach, jakie Rockstar przekazał 7 czerwca poprzez swoją stronę internetową.
Rockstar Games zamieściło na swojej stronie internetowej długi wpis, w którym dziękuje społeczności za wsparcie i słowa krytyki. W dalszej części tekstu deweloper tłumaczy, że przez ostatnich kilka lat przekierowywał siłę roboczą w stronę nowej odsłony cyklu Grand Theft Auto i jest w trakcie wprowadzania zmian w metodach wspierania Red Dead Online. Oznacza to, że już i tak zaniedbane RDO będzie aktualizowane jeszcze rzadziej. Biorąc pod uwagę fakt, że sieciowy moduł kowbojskiej gry od dawna nie otrzymał żadnej większej zawartości, a Rockstar stawia coraz większy nacisk na pracę nad Grand Theft Auto 6, ciężko liczyć na to, by RDO odżyło.
Na profilu Red Dead News na Twitterze pojawiło się zaproszenie na pogrzeb Red Dead Online, który odbędzie się 13 lipca.
Fani są proszeni, aby stawić się wówczas w grze w pogrzebowym stroju i zalać sieć zdjęciami z wydarzenia, więc wszelka czerń jest mile widziana. Czy taki gest przykuje uwagę firmy Rockstar? Niestety, szczerze w to wątpię.
Po przejściu fenomenalnego Red Dead Redemption 2 postanowiłem rozpocząć zabawę w module sieciowym, pamiętając doskonale, jak dobrze bawiłem się w GTA Online po przejściu Grand Theft Auto 5. Niestety w RDO, które na początku zapowiadało się całkiem nieźle, uderzyła mnie pustka i nuda.
To boli tym bardziej ze względu na kontrast, jaki występuje pomiędzy RDR2 a RDO. Niestety tryb online jest dla mnie i z pewnością dla wielu innych graczy jedynie cieniem jakości, jaką twórcy zaprezentowali, budując historię Arthura Morgana.
Mogą Cię zainteresować: