Trzeba przyznać, że dobry pad do telefonu zdecydowanie uatrakcyjnia granie mobilne. Microsoft pragnąc jeszcze bardziej zwiększyć popularność grania na telefonach lub tabletach, wyprodukował wraz z partnerami kilka nowych kontrolerów przeznaczonych do tego typu aktywności.
Jedną z niezaprzeczalnych zalet abonamentu Xbox Game Pass jest fakt, że wybrane produkcje z tej biblioteki można uruchomić za pośrednictwem chmury (łączymy się z urządzeniem, na którym włączyliśmy tytuł, i w ten sposób prowadzimy rozgrywkę; jak nietrudno się domyślić, niezbędne jest do tego stabilne połączenie internetowe). Dzięki temu możemy się bawić nawet na urządzeniach mobilnych, takich jak smartfony czy tablety. Aby to dodatkowo ułatwić, od 2019 roku firma Microsoft wraz z partnerami wyprodukowała szereg akcesoriów z rodziny Designed for Xbox, na czele z niezwykle popularnym kontrolerem Razer Kishi.
Oferta padów Microsoft do telefonów uległa ostatnio rozszerzeniu. Gigant z Redmond zaprezentował nowe pady, stworzone specjalnie z myślą o graniu przenośnym, które wkrótce trafią bądź już trafiły do sprzedaży. Łącznie przygotowano pięć modeli kontrolerów. Jak czytamy w ogłoszeniu, każde z tych urządzeń „rozszerza elastyczność mobilnego grania, tworząc jeszcze więcej sposobów na zabawę w dowolny sposób”. Co się kryje za tym stwierdzeniem? Przyjrzyjmy się pokrótce zaprezentowanym padom:
Kontroler opracowany przez ekipę Gamevice ma zapewniać płynne, bezbolesne przejście z rozgrywki na konsoli na urządzenia mobilne. Jest on kompatybilny z tysiącami etui na telefony z systemami Android oraz iOS, co eliminuje konieczność ich zdejmowania przed rozgrywką. Według obietnic konstrukcja została zaprojektowana tak, by zapewnić jak największy komfort grania, nawet przy długich sesjach.
Kontroler Gamevice Flex jest już dostępny na rynku. Można go kupić w Stanach Zjednoczonych za 99,95 dolarów (około 474 złote bez podatku VAT) w wersji dla urządzeń z systemem Android lub 109,95 dolarów (około 522 złote bez podatku VAT) dla urządzeń z systemem iOS.
Kontroler stworzony przez ekipę Turtle Beach. Jest on hybrydą, co oznacza, że współpracuje zarówno z urządzeniami mobilnymi, jak i konsolami Xbox Series X/S oraz komputerami z systemem Windows. Posiada on specjalny, regulowany zaczep, do którego można przymocować telefon, a także dwa mapowane przyciski pozwalające dostosować swoje doświadczenia z gry.
Kontroler Turtle Beach Recon Cloud jest już dostępny w amerykańskich sklepach. Został on wyceniony na 99,99 dolarów (około 474 złote bez podatku VAT).
Jeśli szukacie czegoś bardziej kompaktowego, stworzonego stricte z myślą o zabawie mobilnej, to Turtle Beach ma dla Was coś jeszcze. Mowa o Atom Controller, sprzęcie przygotowanym dla urządzeń z systemem Android. Posiada on dwa niezależne moduły, które wykorzystują Bluetooth i połączenie bezprzewodowe 2,4 GHz. Urządzenie jest dość elastyczne i mieści się w nim smartfon o niemal dowolnym rozmiarze.
Turtle Beach Atom Controller zadebiutuje 14 listopada. Wyceniono go na 99,99 dolarów (około 474 złote bez podatku VAT).
O ile poprzedni kontroler powstał z myślą o smartfonach z systemem Android, ten przygotowany przez ekipę RiotPWR jest przeznaczony dla iPadów siódmej generacji lub nowszych. Pad można łączyć z rzeczonymi urządzeniami za pomocą złącza Lightning, zapewniającego niskie opóźnienia w grach mobilnych. O najwyższy komfort mają także zadbać specjalnie skonfigurowane przyciski.
RiotPWR Cloud Gaming Controller zadebiutuje na rynku 1 listopada. Jego cenę wyznaczono na 79,99 dolarów (około 380 zł bez podatku VAT).
Ostatnim z zaprezentowanych przez Microsoft kontrolerów jest konstrukcja ekipy GameSir przeznaczona do urządzeń z systemem Android. Posiada ona szereg opcji konfiguracyjnych, w tym wymienne przyciski ABXY, aby zapewnić jak najprzyjemniejsze doświadczenia płynące z zabawy.
GameSir X2 Pro-Xbox Mobile Game Controller jest już dostępny na rynku. Można go zakupić za 79,99 dolarów (około 380 złotych bez podatku VAT).
Rzecz jasna to jeszcze nie koniec. Firma Microsoft zapewniła, że wciąż będzie poszukiwała nowych sposobów na to, by poprawić wrażenia płynące z zabawy dla różnych typów graczy, co jest zdecydowanie pozytywnym ruchem, zwiększającym inkluzywność w naszym środowisku. Wkrótce możemy zatem spodziewać się kolejnych zapowiedzi.
Mogą Cię zainteresować: