Można już wybrać się z wizytą do Night City. Po kilku latach gorączkowego oczekiwania, wreszcie doczekaliśmy się premiery Cyberpunk 2077.
Najnowsza produkcja rodzimego studia CD Projekt RED trafiła na komputery, konsole Xbox i PlayStation obecnej generacji, a także do usługi Google Stadia. Zastawiałeś się, czy są inne gry osadzone w podobnych klimatach?
Wspomnienie o latach oczekiwania nie jest przypadkowe. Od pierwszej zapowiedzi do premiery Cyberpunk 2077 minęło niemal 9 lat. W początkowej fazie informacji było niewiele, z czasem jednak zaczęło ich przybywać.
Ostatnie tygodnie przed debiutem to wręcz lawina doniesień, spekulacji, ale też oficjalnych materiałów wideo. Wszystko to wygenerowało ogromny hype (podekscytowanie). Zwłaszcza, że w prace zaangażowany został Keanu Reeves. Popularny aktor wziął udział w kampanii reklamowej, a dodatkowo użyczył wizerunku jednemu z bohaterów gry – Johny’emu Silverhandowi.
Już teraz Cyberpunk 2077 może być określany jako sukces. W przedsprzedaży gracze zamówili ponad 8 milionów egzemplarzy gry. Aż 59% to zasługa graczy preferujących PC, dzięki czemu Cyberpunk 2077 może pochwalić się mianem najszybciej sprzedającej się gry na PC w historii. Wyprzedził Diablo III i World of Warcraft: Shadowlands, których pozycja wydawała się niezagrożona, bo to marki kultowe.
Trudno krótko zdefiniować Cyberpunk 2077. To gra akcji z ogromnym, otwartym światem, ale twórcy pokusili się tutaj również o elementy strzelanki oraz RPG. Akcja rozgrywa się w odległej przyszłości, w mieście Night City, w którym na szczycie drabinki społecznej są przedstawiciele ogromnych korporacji, a na samym dnie gangi i najemnicy. Na każdym kroku spotyka się tutaj ludzi ze zmodyfikowanymi ciałami, pełno jest niebezpieczeństw, wyzwań, ale i uciech. Główny cel? Klucz do nieśmiertelności.
Grasz już, czy dopiero planujesz? Wybierając wersję PC sprawdź, jaki komputer do Cyberpunk 2077 będzie potrzebny. A może na rozgrzewkę i w oczekiwaniu na lepsze poprawki do gry, chcesz przetestować inne gry w klimacie cyberpunk? Nie będzie to większym problemem, bo jest i całkiem sporo. Wybraliśmy te, przy których nie powinieneś się nudzić.
Ghostrunner to, podobnie jak Cyberpunk 2077, polska gra i również nowość. Na tym oraz na cyberpunkowym świecie podobieństwa się jednak kończą. Ghostrunner serwuje inną, zdecydowanie bardziej dynamiczną rozgrywkę. To gra akcji, w której dzierżąc w dłoni katanę masz za zadanie szybko przedostawać się z miejsca na miejsce i eliminować kolejnych, licznych przeciwników. Bieganie, a nawet parkour to tutaj nieodłączne elementy. Oczywiście arsenał jest w ogólnym rozrachunku znacznie szerszy, a dodatkowo pomagać można sobie specjalnymi mocami. Nuda? Tutaj nie uświadczysz jej nawet przez moment.
Czy trzeba cokolwiek tłumaczyć? Deus Ex to seria znana zarówno starszym, jak i młodszym graczom. Wszyscy cenią ją równie wysoko. Każda z osłon, a było ich już kilka z czego ostatnia miała premierę w 2016 roku, punktuje gęstym klimatem, ale też wciągającą i niekiedy wymagającą rozgrywką. W tych RPG akcji droga do zwycięstwa bywa niekiedy bardzo kręta, ale dzięki temu satysfakcja z kolejnych wykonywanych misji jest naprawdę ogromna.
Watch Dogs to z kolei stosunkowo młoda marka, ale mimo tego o ugruntowanej już pozycji. Chociaż fabuła przenosi graczy w niezbyt odległą przyszłość, jej wizja znacząco odbiega od tego jak świat wygląda obecnie. Trzeba liczyć się z wielkim chaosem i niebezpieczeństwami. W otwartym świecie musisz nie tylko pomóc bohaterom przetrwać, ale też spróbować ustabilizować całą sytuację. Możesz korzystać z broni, ale największy oręż to tutaj hakowanie poszczególnych urządzeń, a nawet elementów miejskiej infrastruktury.
Kolejny polski akcent. Niekiedy padają określenia, iż dana gra cechuje się ciężkim klimatem. W przypadku Observer pasuje to naprawdę idealnie. Przygotowany przez Bloober Team horror psychologiczny serwujący dystopijną wizję przyszłości zdaje się brzmieć jak przepis na depresję. Ale nie martw się, jedyne co ci grozi to wciągająca zabawa m.in. z możliwością włamywania się do… umysłów innych ludzi.
Jeśli pamiętasz System Shock z 1994 roku czy System Shock z 1999 roku, to najprawdopodobniej masz nieco więcej wiosen na karku. Wspomnienia powinny być miłe, bo po latach gry uznawane są za klasykę cyberpunkowych klimatów i niektórzy wciąż do niej wracają. Nie po drodze Ci z wiekowymi klasykami? Nic straconego, bo powstaje remake pierwszej z wymienionych gier, który pozwoli cieszyć się tym świetnym tytułem w nowej oprawie.
Blade Runner to też, chciałoby się rzec, klasyka gatunku. Gra z 1997 roku pozwala wcielić się w łowcę androidów, któremu jedno ze śledztw zaczyna się mocno komplikować. Przygodówka z naprawdę wciągającą fabułą i kilkunastoma zakończeniami, bo każdy podejmowany wybór ma znaczenie. Jeśli nieco odstrasza Cię grafika, w przyszłym roku ma zostać wydana wersja Enhanced Edition.
Bardzo dobra strzelanka na PC oraz konsole Xbox 360 i PlayStation 3. Futurystyczny arsenał, nanotechnologia i opcja zabawy w kampanii, ale też w sieci. Coś się nie zgadza? Wszystko pasuje tyle, że możesz kojarzyć też pierwszego Syndicate z 1993 roku. Podobne klimaty, ale zupełnie inna zabawa, bo to nie strzelanka, ale strategia.
Jeśli przygodówka to najlepiej point-and-click? Wyznajesz tę zasadę? Wróć do Beneath A Steel Sky z 1994 roku, bo jeśli przymkniesz oko na wiekową oprawę, to klimat, muzyka, spora dawka dobrego humoru i sama rozgrywka dadzą Ci wiele frajdy. Możesz zagrać też na telefonie lub tablecie. W 2009 roku wydano bowiem wersję mobilną dedykowaną urządzeniom z iOS.
Nie brakuje głosów, że Remember Me z 2013 roku to najlepsze dzieło i największa wizytówka studia Dontnod. Trudno im się szczególnie dziwić. Połączenie trzecioosobowej gry akcji i przygodówki wyszło tu doskonale. Fabuła rzuca graczy do roku 2084, na pomoc bohaterce, byłej łowczyni pamięci, która tym razem musi zawalczyć o własne wspomnienia.
Mirror’s Edge z 2008 roku i Mirror’s Edge Catalyst z 2016 roku to dwie naprawdę ciekawe gry akcji. Tu wydarzenia będziesz obserwować z perspektywy pierwszej osoby. Trzeba być uważnym, bo wszystko dzieje się bardzo szybko. Futurystyczny świat, totalitarna władza i niezwykle waleczna bohaterka, która lubi parkour i walkę, niekoniecznie przy użyciu broni palnej.
Zaraz, chwila. Far Cry i cyberpunkowy świat? Nie jest to pierwsze skojarzenie, ale raz Ubisoft zdecydował się zrobić wyjątek i pochylić nad tym tematem. Jak wyszło? Przekonać można się właśnie w Far Cry 3: Blood Dragon. 2007 rok, ale przedstawiony takim, jakim wyobrażano go sobie w latach 80 zeszłego wieku. Wyszło… Całkiem nieźle.
Najlepiej bawisz się przy RPG z widokiem izometrycznym? To właśnie ten moment, gdy możesz przeczytać o czymś dla siebie. W 2013 roku, bo wcześniejszym wsparciu na Kickstarter, zadebiutował Shadowrun Returns. Elementy cyberpunkowe łączą się tu z fantasy i magią. Połączenie wciągające, tym bardziej, że dobrze zgrało się z torowymi walkami.
Jeszcze jedna propozycja z gatunku point-and-click. Gemini Rue w 2011 roku trafił na PC, dwa lata później na Androida oraz iOS. Płatny zabójca i więzień poddany eksperymentom, to właśnie krotka wizytówka dwóch głównych bohaterów. Brzmi ciekawie? Dalej jest tylko lepiej, wielu gier z lepszą fabułą nie znajdziesz.
Na PC, PlayStation 4, ale też na urządzeniach mobilnych, warto sprawdzić także Invisible, Inc. Ta wysoko oceniana strategia turowa pozwala graczom poprowadzić oddział szpiegów do jak najskuteczniejszej realizacji kolejnych misji. Niebezpiecznych, bo polegających na wykradaniu danych z bardzo dobrze strzeżonych miejsc, rozsianych po całym świecie.
W przypadku VA-11 Hall-A oryginalny jest nie tylko sam tytuł, ale też rozgrywka. Gra na konsolki Nintendo Switch i PS VITA. Cyberpunkowy świat i główny bohater – barman, który jak przystało na przedstawiciela tego zawodu, musi nie tylko serwować drinki, ale też uważnie słuchać zamawiających. Nie jest to gra dla każdego, ale jeśli ktoś taką formę zabawy preferuje, nie powinien być rozczarowany.
Ruiner też przypadnie do gustu lubiącym widok izometryczny. To już jednak nie RPG, ale gra akcji i to naprawdę dynamiczna. Starcia z kolejnymi falami wrogów nie dają chwili wytchnienia. Tym bardziej, że co jakiś czas pojawia się twardszy boss. Odległa przyszłość, cyberpunkowy świat i gadżety oraz całkiem przyjemna grafika na silniku Unreal Engine 4.
The Red Strings Club wyróżnia się przede wszystkim oprawą graficzną. Twórcy zdecydowali się wykorzystać technologię pixel-art. Co ciekawe, podobnie jak w VA-11 Hall-A i tu gracze wcielają się w barmana. Jest jednak i drugi grywalny bohater – haker. W połączeniu daje to sporo wyzwań, których celem jest przeciwstawienie się złowrogiej korporacji mającej niecne plany co do cyberpunkowego świata.
Cloudpunk zaprasza do cyberpunkowego miasta Nivalis, po którym można przemieszczać się w pełni dowolnie. Główną bohaterką jest kurierka i chociaż w pierwszej chwili nie brzmi to szczególnie ekscytująco, w praktyce jest inaczej. Nivalis na każdym kroku skrywa jakąś tajemnicę i intrygujących mieszkańców. Wykonując poszczególne zlecenia masz szanse wszystkiego się dowiedzieć, o ile zadbasz o odpowiednio uważną eksplorację. Ciekawie zrealizowana przygodówka z widokiem izometrycznym.
Chociaż zamyka zestawienie, to jedna z wybranych przez nas perełek. Detroit: Become Human dostępny na PC oraz PlayStation 4 to gra przygotowana dająca niemalże filmowe doznania. Pozwala poznać losy trójki androidów, głównych bohaterów tej opowieści. Każda historia jest inna, ale wszystkie się łączą. Ciekawa fabuła, futurystyczna wizja Detroit, genialna grafika i trudne decyzje, jakie trzeba podejmować w trakcie rozgrywki. Detroit: Become Human jest naprawdę świetne.
Mogą Cię zainteresować:
