Czy warto kupić konsolę Xbox Series X lub Xbox Series S? O ich specyfikacjach i możliwościach wiadomo już wszystko i wypadają naprawdę dobrze. Odpowiedź na to pytanie zależy od jeszcze jednej istotnej kwestii. Są nią dostępne i zapowiadane gry na Xbox Series. Gier na Xbox Series X i Xbox Series S nie brakuje. Owszem, może i na największe hity jeszcze czekamy, ale bez cienia wątpliwości już teraz każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Spis treści:
Konsole Xbox Series X i Xbox Series S zadebiutowały zgodnie z planami, pod koniec zeszłego roku. Nie mają przed nami już żadnych tajemnic i jeśli tyko chcenie poznać te sprzęty bliżej to zajrzyjcie do artykułu Xbox Series X i Xbox Series S – wszystko o nowych konsolach Microsoftu.
Tutaj natomiast zobaczymy w co można na tych platformach pograć. Przygotowaliśmy zestawienie najciekawszych gier dostępnych już teraz, jak również listę najbardziej wyczekiwanych tytułów, jakie powinny pojawić się w najbliższych miesiącach.
Wszystko to, co umili Ci czas od razu gdy tylko ustawisz konsolę przy swoim TV i oczywiście dokonasz stosownego zakupu. Umieszczamy tu tytuły multiplatformowe od różnych producentów, ale jednocześnie te, które doczekały się usprawnień pod kątem zwiększonej wydajności Xbox Series X i Xbox Series S – wyglądają więc lepiej niż na poprzedniej generacji.
Czy ktoś tej serii nie zna? Jedna z absolutnie najpopularniejszych na świcie, która fanów piłki nożnej wciąga na długie godziny, a niekiedy nawet tygodnie i miesiące. Pozwala bawić się w karierze, rozgrywać turnieje, szybkie mecze towarzyskie i oczywiście rywalizować online. FIFA 21 ma dodatkowo ten atut, że właśnie na nowej generacji konsol prezentuje najlepszą warstwę wizualną. Tak blisko oprawy telewizyjnej ta seria jeszcze nie była.
Również Assassin’s Creed Valhalla nie wydaje się tytułem anonimowym. Tak jak i cały cykl, do którego należy. W tym przypadku twórcy zapraszają graczy do IX-wiecznej Anglii. W rolach głównych obsadzają Wikingów poszukujących nowego miejsca do życia, bogactw, ale i sławy. Sęk w tym, że próby zdobycia tego wiążą się z koniecznością mnóstwa często brutalnych walk. Ale przecież właśnie tego wszyscy tu oczekują.
Jeśli w ostatnich latach legenda Dooma nieco podupadła, to Doom Eternal bez wątpienia przywraca jej dawny blask. Okazał się jedną z najlepszych strzelanek minionego roku. Wartka akcja, piękna oprawa graficzna i interesujące lokacje, świetna muzyka, hordy demonów i arsenał potężnych broni do ich eliminacji. Długo można wymieniać elementy, które twórcom wyszły niemal perfekcyjnie.
Mówi się, że piękno to pojęcie względne. W przypadku Ori and the Will of the Wisps trudno jednak nad tym dyskutować – mówimy właśnie o takim tytule i takiej oprawie. Jest ona wyjątkowa w niemal każdym calu, a dodatkowo na Xbox Series X wszystko da się obserwować w 4K przy 120fps. Koniec końców zabawa wciąga nie tylko z tego powodu, bo to po prostu świetne połączenie platformówki i gry zręcznościowej.
Cóż, zdania co do Cyberpunk 2077 okazały się mocno podzielone. Na starszych konsolach gra zdaniem wielu nie daje rady, ale już na mocniejszych platformach takich głosów jest zdecydowanie mniej. Pojawiają się za to komplementy dotyczące świata wykreowanego przez CD Projekt RED, fabuły czy swobody działania. Czas będzie działał na korzyść gry, bo otrzyma ona w przyszłości aktualizację, która pozwoli wykorzystać pełnię mocy nowych konsol. Zobacz także: Ile GB waży Cyberpunk 2077?
Londyn pogrążony w wielkim chaosie, walka o władzę i wpływy. Coraz większa panika na ulicach i Ty, bohater mający za zadanie zorganizować ruch oporu i przy jego pomocy przywrócić normalność. Przydadzą się nie tylko umiejętności w walce, ale też dobra strategia i zdolności hakerskie.
Jeśli celować w gusta fanów strzelanek, trudno pominąć Call of Duty: Black Ops – Cold War. Tym razem klimaty zimnej wojny, jak zawsze wciągająca, niemalże filmowa kampania fabularna i duża różnorodność trybów multiplayer. Trudno o nudę, ale gdyby jednak to ostatecznie można sięgnąć jeszcze po dodatkowy tryb zombie.
Dopakowane wszystkimi dodatkami oraz ulepszone pod względem technicznym wydanie wciąż najnowszej odsłony kultowej serii bijatyk. Tu nie ma miękkiej gry. Prawie 40 gotowych na wszystko wojowników, łamanie kości, urywanie kończyn i nieustanny rozlew krwi. Właśnie na takie widoki trzeba być gotowym.
Nowa marka zasilająca portfolio doskonale znanego Ubisoftu. Dzięki Immortals: Fenyx Rising możesz przenieść się do świata wykreowanego na bazie mitologii greckiej i uratować o dziwo nie ludzi, ale bogów. Zabawa to tutaj coś jak połączenie Assasin’s Creed Odyssey i The Legend of Zelda, ale to absolutnie nie zarzut, a raczej komplement.
Nie wypadało pominąć też czegoś potrafiącego wywołać szybsze bicie serca i przypomnieć, że nocne granie przy zgaszonym świetle to nie zawsze najlepszy pomysł. Observer: System Redux to horror przygotowany przez Bloober Team i dostosowany do Xbox Series X. Między innymi rozdzielczością 4K i płynnością 60fps.
Różne są opinie dotyczące największej siły konsol. Dla niektórych są to gry na wyłączność, ale Microsoft raczej się z tym nie zgadza. Od dawna wyznaje bowiem zasadę, wedle której wydaje gry i na swoje konsole i na PC z Windows 10. Nie jest przy tym tajemnicą, że najbardziej smakowite kąski na Xbox Series X i Xbox Series S dopiero nadejdą. Kilka tytułów doczekało się już stosownych aktualizacji i tym samym lepiej prezentują się na nowej generacji od Microsoftu. Jednocześnie to te, których nie znajdziesz na PlayStation.
Podobnie jak Halo również Gears of War jednoznacznie kojarzy się z marką Xbox. Ulepszone Gears 5 na Xbox Series X to rozgrywka w nawet 120 klatkach na sekundę (w trybie wieloosobowym). Wyeliminowane ekrany ładowania oraz obsługa ray tracing. Efekty wizualne to jednak jedno, nie bez znaczenia dla atrakcyjności są tu również ciekawie zaprojektowane lokacje i dynamiczne starcia z licznymi przeciwnikami, w tym z bossami.
Doskonale znana seria, zaskakująca mechanika rozgrywki. Gears Tactics to tytuł pozwalający przenieść się do znanego świata i pokierować losami znanych bohaterów. Tyle tylko, że wyjątkowo nie podczas biegania z karabinami, ale w ramach rozgrywki charakterystycznej dla strategii turowych.
The Falconeer to już nowość, a zarazem niezwykle oryginalna produkcja. Jak bowiem nie określać w ten sposób gry łączącej w sobie propozycję dla sympatyków latania oraz RPG? Niektórzy pokuszą się nawet o określenie, iż jest to zręcznościowa strzelanka. Ciężko opisać, warto zagrać.
Jeśli wyścigi, to na nowych Xboxach trudno obecnie o coś lepszego i ładniejszego niż Forza Horizon 4. Wielka Brytania stoi tu przed Tobą otworem, a na Xbox Series X podziwiać możesz ją w 4K przy 60fps. I to w akompaniamencie zmieniających się pór roku. Wrażenie robią też szybkie fury, których jest tutaj pod dostatkiem. I to nie przesada, bo przygotowano nie kilkanaście czy kilkadziesiąt, ale kilkaset aut. Oczywiście rywalizować możesz nie tylko przeciwko AI, ale też przeciwko innym graczom w sieci.
Zobacz: Jaka kierownica do gier? Najlepsze kierownice do konsoli
Myśląc o przeszłości chciałbyś przenieść się w czasy panowania piratów? Nie byłoby to zbyt bezpieczne, no ale alternatywą pozostaje Sea of Thieves. To ciekawe MMO z otwartym światem, zdominowanym oczywiście przez wody oraz pływające po nich statki. Szukaj skarbów, ale i walcz gdy zajdzie taka konieczność. W 4K na Xbox Series X oraz FullHD na Xbox Series S, w obydwu przypadkach przy 60fps.
Najlepsze gry na Xbox Series dopiero przed nami? Chyba tak. Twórcy wciąż uczą się nowych konsol, tego w jaki sposób można je w pełni wykorzystać. Niektórzy pozmieniali plany i opóźnili premiery, przez co w poczekalni zaczyna robić się tłoczno. Ale to dobrze, bo taka sytuacja zwiastuje dobry czas dla graczy. Pewność, że po zakupie konsoli nie trzeba będzie martwić się o gorące nowości. No bo spójrzcie tylko na poniższą listę.
Zapowiedzi gier 2021:
Najnowsza część serii, której fanom strzelanek i marki Xbox z pewnością nie trzeba przedstawiać bo kojarzy się z nią pierwszej kolejności. Halo Infinite miał być tytułem startowym tej generacji, ale ostatecznie twórcy zdecydowali, że dadzą sobie więcej czasu na prace. Jeśli ma to przełożyć się na lepszą zabawę, to warto poczekać.
Jeśli wierzyć zapowiedziom, Senua’s Saga: Hellblade II będzie grą z imponującą oprawą graficzną. Jednocześnie przyciągającą świetnym klimatem mitologii celtyckiej. Ninja Theory już przy okazji Hellblade: Senua’s Sacrifice pokazało, że zna się na swojej robocie, na kontynuację można zatem czekać z wypiekami na twarzy.
Lubiący sobie postrzelać i w pojedynkę zbawiać świat znają serię Far Cry. W kolejnej odsłonie Ubisoft zaprosi graczy na tropikalną wyspę, gdzie trzeba będzie przeciwstawić się dyktatorowi i wszystkim na jego usługach. Szeroki arsenał, duży wybór pojazdów i swoboda działania powinny być tu gwarantowane.
Polski akcent na liście oczekiwań. Outriders przygotowane przez People Can Fly to trzecioosobowa strzelanka, która pozwoli bawić się w pojedynkę oraz w kooperacji i to właśnie ta druga opcja może być tu najbardziej kusząca. Przynajmniej wedle obietnic.
Również Dying Light 2 rozwija ekipa znad Wisły. Techland, bo o niej mowa, wykonał kawał świetnej roboty przy pierwszej części serii. Przy dwójce prace wydają się iść nieco wolniejszym tempem, ale wypada mieć nadzieję, że ostatecznie finał będzie szczęśliwy i znów otrzymamy połączenie gry akcji i survival horroru, które wciągnie nas na długie godziny.
Teoretycznie coś dla nieco starszych graczy. Perfect Dark to sentymentalna podróż wstecz, powrót do serii liczącej sobie sporo lat i od dłuższego czasu pozostającej w ukryciu. Szykowana nowość opisywana jest jako „thriller o tajnych agentach”. Gęsty klimat, a także grafika dopasowana do nowej generacji sprzętu mogą sprawić, że finalnie chętnie pochylą się nad tą propozycją również młodsi gracze.
Na publikowanych materiałach promujących Scorn można było odnieść wrażenie, że mamy tutaj nawiązania do filmowej serii Obcy. To raczej komplement i raczej nieprzypadkowy. Twórcy Scorn inspirują się twórczością H.R. Gigera, a to właśnie on wymyślił postać ksenomorfa. Wprawdzie tutaj go nie będzie, ale i tak mamy się bać i to niemal bezustannie.
Symulatory przetrwania cieszą się obecnie sporym wzięciem. Wśród tych powstających najciekawiej jawi się chyba Ark 2. Nie tylko dlatego, że producentem oraz pierwowzorem dla wizerunku jednego z bohaterów został Vin Diesel. Chociaż pozwala to przyciągnąć uwagę szerszej publiczności, gra powinna oferować też wciągającą rozgrywkę.
Być może na Fable trzeba będzie poczekać najdłużej z całego przestawianego tutaj grona. W ciemno można jednak obstawiać, że warto. Będzie to restart dobrze znanej i lubianej serii RPG. Wielu szczegółów do tej pory nie podano, poza krótką zajawką potwierdzają, że i tu pojawią się baśniowe klimaty.
Również sympatycy wyścigów mogą patrzeć w przyszłość z optymizmem. Turn 10 Studios pracuje bowiem nad Forza Motorsport 8, a o jakość efektów tych prac można być chyba spokojnym. Tym bardziej, że doświadczona ekipa po raz pierwszy może przygotować wyścigi na tak wydajne konsole i tym samym zaoferować wyjątkowo piękny świat.
Ceny gier przyprawiają Cię o ból głowy? Microsoft przewidział jeszcze jedną możliwość dla graczy, która pozwala cieszyć się wieloma grami, a jednocześnie wydawać tylko kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Chodzi o usługę Xbox Game Pass.
Opłacając abonament w wysokości 40 złotych otrzymuje się dostęp do obszernego i zmieniającego się katalogu z grami rożnych producentów, także z największymi nowościami. Jest też wariant Ultimate za 55 złotych z kilkoma dodatkowymi atutami, w tym grami oferowanymi w usłudze EA Play. Czyli tymi z tak popularnych serii jak FIFA, Need for Speed czy The Sims.
Wybrane gry dostępne w abonamencie Xbox Game Pass:
To tylko wybrane przykłady, bo gier jest grubo ponad setka. To na tyle obszerny katalog, aby coś dla siebie znalazł każdy, niezależnie od upodobań. Microsoft dba o różnorodność i umieszcza tutaj propozycje należące do różnych gatunków i nadające się dla graczy w różnym wieku. Dowiedz się więcej: Jak dział Xbox Game Pass? Jaki abonament wybrać?
Nie widzisz wśród powyższych tytułów wielu tych, które mogłoby Cię zainteresować? Wprawdzie wydaje się to mało prawdopodobne, ale gdyby jednak komukolwiek dokuczał brak nowości to w każdej chwili można przypomnieć sobie jakiś klasyk sprzed lat.
W jaki sposób? Dzięki wstecznej kompatybilności, o której możesz dowiedzieć się więcej z poświęconego temu rozwiązaniu artykułu: Co to jest kompatybilność wsteczna i jak działa?
Co najważniejsze, w tym przypadku (w przeciwieństwie do rozwiązań Sony) nie ma większych ograniczeń, dzięki czemu na nowych konsolach można uruchomić gry z Xbox One, Xbox 360, a nawet z pierwszego Xboxa.
To jak, znasz już tytuły, które będzie chciał sprawdzić na Xbox Series X czy Xbox Series S? Miłej zabawy!
Mogą Cię zainteresować: