
Już w listopadzie czeka nas kolejna z premier na wyłączność Nintendo Switcha 2. Producent konsol i gier na ten moment jest dość ostrożny z pozycjami tego typu i mimo wszystko większość tytułów wychodzi równocześnie na pierwszą i drugą wersję Switcha. Age of Imprisonment to jednak jedno z większych przedsięwzięć, jako że jest ściśle powiązane z flagową franczyzą The Legend of Zelda – potencjalnie może zatem skłonić graczy do zakupu nowego sprzętu, toteż dostępne będzie tylko na „dwójce”.
Hyrule Warriors: Age of Imprisonment to już trzeci tytuł spod znaku Hyrule Warriors – serii spin-offów cyklu The Legend of Zelda. Opowiadają one historie osadzone w świecie znanym z przygód Linka, ale niekoniecznie pokrywające się z biegiem wydarzeń z głównych gier. Najważniejsza jest w nich charakterystyczna dla pozycji z serii Dynasty Warriors walka i to ona stanowi centrum całej rozgrywki. Tym też ma przede wszystkim przyciągnąć graczy nadchodzące Age of Imprisonment.
Spis treści:
Na wrześniowym pokazie Nintendo Direct ogłoszono datę premiery – w Hyrule Warriors: Age of Imprisonment zagramy już 6 listopada 2025 roku na konsoli Nintendo Switch 2. Gra dostępna jest do kupienia w wersji fizycznej oraz cyfrowej za pośrednictwem Nintendo eShopu.
Pierwsze demo Age of Imprisonment zostało zapowiedziane na tegorocznym Tokyo Games Show i należy się spodziewać, że przed premierą będzie można sprawdzić wersję demonstracyjną dostępną cyfrowo dla wszystkich użytkowników konsoli.
W 2020 roku, po ogromnym sukcesie The Legend of Zelda: Breath of the Wild, premierę miało Hyrule Warriors: Age of Calamity. Gra eksploruje ten sam świat, jednak opowiada zupełnie alternatywną historię i – przede wszystkim – odróżnia się rozgrywką.
Hyrule Warriors: Age of Imprisonment w pewnym sensie można nazwać drugim Age of Calamity, a porównanie rodzi oczekiwania. Wspomniany tytuł wyróżnił się bowiem na tle gier musou (bijatyk Koei Tecmo, charakteryzujących się dynamicznym systemem, w którym walki toczymy z licznymi wrogami naraz) poprzez dużą liczbą bezpośrednich odniesień do BotW. Poboczne misje na znanej graczom mapie Hyrule, znajdźki w postaci małych stworków (koroków) i skrzyń na mapach czy zróżnicowany styl dostępnych bohaterów pokrywający się z ich cechami to zaledwie kilka z licznych niespodzianek dla fanów przygód Linka. Pod tym względem Age of Imprisonment ma poprzeczkę ustawioną naprawdę wysoko.

Z drugiej jednak strony wielu graczy uważa, że fabuła poprzedniego spin-offu nie była tak ciekawa, jak można by się spodziewać, a interfejs pomiędzy poziomami nie okazał się najwygodniejszy. Tutaj Age of Imprisonment ma duże pole do popisu, by przerosnąć swego poprzednika.
O fabule na ten moment nie wiadomo zbyt wiele. Tytułowe Age of Imprisonment nawiązuje do Imprisonment War, wielkiej wojny, której historia jest istotnym motywem The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom. W nadchodzącej grze mamy trafić w sam środek tego konfliktu i stanąć do walki z armią Ganondorfa jako Zelda lub jedna z innych dostępnych postaci. Wśród nich znajdą się niewątpliwie Rauru czy Mineru. Choć nie wiadomo, czego konkretnie się spodziewać, pewne jest, że historia będzie skupiona właśnie na tym okresie z historii Hyrule.

W rozgrywce Age of Imprisonment gracze nie spodziewają się wielu rewolucyjnych zmian, jako że ma bazować na sprawdzonym formacie gier musou. Twórcy zapowiadają jednak, że zaczerpnięty z Tears of the Kingdom motyw „wciągania” napotykanych przedmiotów w broń, tak by ją wzmocniły, zostanie tu wykorzystany i będzie miał duże znaczenie. W trailerach można też zauważyć znacznie większe skupienie na pojedynczych, silniejszych wrogach niż w Age of Calamity, w którym walka z hordami przeciwników dominowała przez całą grę.
Mimo że o samej grze przed wydaniem dema, wnioskując wyłącznie ze zwiastunów, nie można jeszcze za wiele powiedzieć, jest kilka rzeczy, które uważni gracze mogli wyłapać i na które warto czekać. Są to między innymi:
Na więcej pozostaje nam czekać do publikacji demonstracyjnej wersji – do tej pory dostępnej we wrześniu tylko dla uczestników Tokyo Game Show – oraz oficjalnej premiery gry. Nadzieje można mieć duże, w końcu mówimy o franczyzie Zeldy, która jest jedną z najważniejszych w portfolio Nintendo.
Mogą Cię zainteresować: