Diablo 4 jest najnowszą odsłoną legendarnej serii, w której wcielamy się w bohatera mającego pokonać rosnące w siłę demony. Zanim jednak przystąpimy do walki, musimy wybrać klasę postaci – do dyspozycji mamy ich aż sześć, a każda z nich wyróżnia się unikalnymi mechanikami i umiejętnościami. Coś dla siebie znajdą fani brutalnej siły, podstępności i niszczycielskich magicznych pocisków.
Która klasa postaci w Diablo 4 jest najlepsza? W zasadzie wszystkie mają swoich zwolenników, więc najlepiej, jeśli dokładnie zapoznacie się z poniższą lista.
Klasy postaci w Diablo 4:
Barbarzyńca to klasa postaci, która obok nekromanty pojawiła się w największej liczbie odsłon Diablo. W czwartej części przeszła jednak ciekawe zmiany. Między innymi wprowadzono mechanikę arsenału, tj. barbarzyńca może wykorzystywać różne rodzaje broni, a korzystanie z umiejętności wymagających odmiennego oręża da nam specjalne bonusy. Poza tym barbarzyńca w dużym stopniu stawia na krwawienie, co potrafi w błyskawiczny sposób odebrać wrogom punkty życia.
Jeśli chcemy brutalnej siły, barbarzyńca jest na to odpowiedzią. Przemawia za tym furia, której zasoby rosną z zadawanymi przez nas obrażeniami. To jednak ma spore wady, ponieważ jeśli nie ma wrogów, z którymi możemy walczyć, to zaraz będziemy bez energii potrzebnej do wyprowadzania najsilniejszych ciosów.
Czarodziej to kolejna powracają postać, w Diablo 2 znana tylko ze swojego żeńskiego odpowiednika. Specjalizuje się w trzech szkołach magii: lodu, ognia i błyskawic. Każda z nich sprawdza się w innej roli i na przykład lód pozwala w znacznym stopniu spowolnić wrogów, a ogień gwarantuje ogromne obrażenia. To pozwala nam dostosować się do różnych sytuacji i być przygotowanym na wszystko.
Czarodziej korzysta z najbardziej podstawowego typu energii, czyli many. Ta odradza się z czasem, więc jeśli w trakcie walki nagle jej nie mamy, to należy skupić się na unikach, żeby za chwilę wrócić do ofensywy. Jeśli chcemy, to możemy z czarodzieja zrobić klasyczne „glass cannon”, czyli postać zadającą ogromne obrażenia, ale mającą skromną wytrzymałość.
Druid, podobnie jak czarodziej, powraca po nieobecności w Diablo 3. To postać dla graczy zainteresowanych pierwotnymi siłami natury. O ile czarodziej używa żywiołów w kontrolowany sposób, o tyle druid uwalnia dziki i niszczycielski potencjał wiatru, ziemi i burzy. Ten nieokiełznany sługa natury potrafi także zmienić się w wilkołaka lub niedźwiedziołaka. W pierwszej formie druid staje się zwinniejszy i może zatruwać wrogów, natomiast w drugiej jest znacznie bardziej wytrzymały, a jego ciosy są iście niszczycielskie.
Warto pamiętać, że przemiany nie trwają długo i po chwili wracamy do formy człowieka. Jeśli zależy nam na graniu na przykład jako wilkołak, to warto zainwestować w umiejętności wydłużające czas działania przemian. Druid potrafi także zmniejszyć maksymalne życie wrogów o pewien procent lub osłabić ich wytrzymałość na otrzymywane obrażenia.
Czas na całkowicie nową klasę, która dotychczas nie pojawiła się w żadnej z części, poza pierwszą, choć trzeba przyznać, że w Diablo 1 postacie nie miały wykreowanej tożsamości w takim stopniu jak w późniejszych odsłonach. Łotr to połączenie amazonki z Diablo 2 i łowcy demonów z Diablo 3 i Diablo Immortal. Dlatego mamy możliwość walki na dystans lub wręcz przy pomocy sztyletów. To nie koniec, łotr dodatkowo specjalizuje się w podkładaniu pułapek lub rzucaniu różnej maści granatów.
To przebiegła klasa w Diablo 4, która spodoba się fanom szybkiej i efektownej walki. Możemy nakładać na broń różnorodne efekty, jak chociażby truciznę. Swobodnie przełączamy się przy tym pomiędzy posiadanym uzbrojeniem, w czym łotr trochę przypomina barbarzyńcę.
Wśród wielu klas uniwersum Diablo 4 postacie nekromantów stały się jedną z najbardziej ikonicznych. Zazwyczaj nekromanci kojarzą się z siłami zła, ale w Sanktuarium dbają o balans, który agresja demonów zaburza. Jako sługa śmierci możemy przyzywać armię szkieletów, rzucać kościanymi włóczniami czy też zamykać wrogów w klatkach z kości. Do tego mamy możliwość użyć krwi w taki sposób, by ta raniła wrogów lub pozwoliła nekromancie na szybkie poruszanie się po polu bitwy.
Umiejętności wymagają używania esencji, która jest najwolniej regenerującym się zasobem. Należy mądrze korzystać ze zdolności, żeby ją odzyskać, co przyda się, gdy zechcemy rzucić najpotężniejsze zaklęcia w arsenale, w tym klątwy.
Osoby tęskniące za mnichem z Diablo 3 powinny swój wzrok skierować ku spirytyście. Wspomniana klasa również specjalizuje się w szybkiej walce wręcz bez użycia broni i krótkich kombinacjach ciosów. Wyróżnikiem jest jednak pochodzenie mocy, ponieważ spirytyści potrafią przyzywać strażnicze duchy. To one pozwalają zadać rozrywające ciało pazury lub doskakiwać do przeciwnika, żeby wykonać błyskawiczne ciosy. Dodajmy, iż spirytysta nie był obecny w grze od samego początku. Pojawił się dopiero za sprawą rozszerzenia Diablo 4: Vessel of Hatred.
Każdą z nich gra się w inny sposób, więc wystarczy eksperymentować, żeby znaleźć odpowiedni build, czyli układ umiejętności, który daje nam najwięcej frajdy w trakcie rozgrywki. Zachęcam więc do zabawy – w Diablo 4 postacie naprawdę zachęcają swoją odmiennością do tego, by je przynajmniej na chwilę wypróbować w walce.
Mogą Cię zainteresować: