Producenci uwielbiają ostatnio odświeżać produkcje sprzed lat. Dają nam okazje, by wrócić do upiększonych i unowocześnionych hitów, przy których spędzaliśmy długie godziny w młodości. Inni z kolei mogą spotkać się z kultowymi tytułami po raz pierwszy. Jednak nie każda z gier powraca w ten sam sposób i tu pojawiają się pojęcia: remake, remaster i reboot. Czym różnią się od siebie?
Spis treści:
Remake, remaster i reboot to trzy różne sposoby na osiągnięcie tego samego celu: przypomnienia jakiegoś tytułu i zainteresowania nim nowego grona odbiorców.
Remake to gra stworzona od nowa na podstawie produkcji sprzed lat.
Najczęściej wykorzystywane są w tym celu nowe technologie, ale sama zawartość w większości pozostaje taka sama. Pomimo niezmienionej fabuły i tego samego świata, remake ma przeważnie poprawione sterowanie i mechanikę rozgrywki. Tak, by jedno i drugie odpowiadało wymaganiom współczesnych graczy. Przede wszystkim ma też upiększoną oprawę audiowizualną.
Twórcy nieczęsto decydują się na remake, głównie dlatego, że są bardzo czasochłonne. Efekty bywają jednak zdumiewające i mamy na to kilka doskonałych przykładów.
Pierwszym z nich jest stworzony zupełnie od nowa Resident Evil 2 (z 2019 roku). Oprócz upiększenia grafiki i dostosowania mechaniki do współczesnych standardów, twórcy postarali się też o kilka nowinek i zmian (np. kąt kamery).
Duże wrażenie robi także remake Shadow of the Colossus z 2018 roku – a oryginalnie wydana w 2005 roku. Nie jest jednak tak, że remake to coś nowego.
Na przykład w 2004 roku ukazała się gra Counter-Strike: Source, przenosząca popularnego CS-a na nowy silnik graficzny.
Remaster to odświeżona wersja gry sprzed lat. Nie jest to produkcja tworzona od podstaw, lecz modyfikowana.
Najczęściej zmiany związane są jedynie z warstwą wizualną. Remaster wygląda lepiej, dzięki ładniejszym teksturom czy też poprawionym animacjom. Zdarza się, szczególnie w przypadku młodszych tytułów, że całe „odświeżenie” ogranicza się jedynie do podniesienia rozdzielczości.
Remastery w branży elektronicznej rozrywki zdarzają się dużo częściej niż remake. To dlatego, że wymagają niewielkich kosztów i nakładów pracy, a dzięki pobudzaniu nostalgii wśród graczy mają szanse na komercyjny sukces. Powstają głównie po to, by dana gra była dostępna na konsolach kolejnej generacji.
To dzięki remasterom możemy zagrać w kolekcje Uncharted na PS4 czy Halo na Xbox One.
Najczęściej efekty takiego odświeżenia są mniej spektakularne, ale zdarzają się wyjątki. To między innymi odświeżona strategia Command & Conquer Remastered (z 2020 roku), Assassin’s Creed III Remastered (z 2019 roku) czy Devil May Cry HD Collection (z 2018 roku).
Jednym z popularniejszych remasterów w 2021 roku jest GTA The Trilogy Definitive Edition. To kolekcja trzech zremasterowanych klasyków z serii Grand Theft Auto: GTA III, GTA: Vice City oraz GTA: San Andreas.
GTA Vice City Original
GTA Vice City Remastered
Reboot to zupełnie nowa gra, mająca dać danej marce nowy początek.
Twórcy decydują się na reboot, gdy chcą rozpocząć jakąś historię od nowa lub przywrócić do życia nierozwijaną już serię. W reboocie mogą – choć nie muszą – pojawiać się więc istotne zmiany względem oryginalnej produkcji. Nie tylko graficzne czy mechaniczne, ale także fabularne.
Są serie, o których słuch nagle zaginął albo też takie, które zaczęły podążać w dziwnym kierunku. W obu przypadkach dobrze sprawdzają się rebooty. Jednym z najlepszych przykładów na to, że „nowy początek” może się udać, jest Tomb Raider (z 2013 roku). Seria od tego czasu doczekała się jeszcze dwóch kolejnych odsłon i cała trójka spotkała się z ciepłym przyjęciem.
Miłośnicy strzelanek z kolei otrzymali w 2016 roku reboot serii DOOM – stanowiący powrót do korzeni, ale nie będący kalką oryginału. Ciekawostką może być też Prey (z 2017 roku). To dlatego, że jest rebootem, choć wcześniej ukazała się tylko jedna gra spod tego znaku. Twórcy wierzyli w ten tytuł, ale chcieli zacząć jeszcze raz.
Mogą Cię zainteresować: