Wkrótce seria Battlefield obchodzić będzie 20. urodziny. Cykl zapoczątkowany 10 września 2002 roku od zawsze skupiał się na rozgrywkach wieloosobowych, choć często oferował również tryby dla graczy lubiących bawić się w pojedynkę. Nie można było tego powiedzieć o ostatniej odsłonie, która kampanii fabularnej nie posiadała. Teraz dowiedzieliśmy się, że najnowsza część (Battlefield 7) takową zaoferuje.
Wieści o tym, że nowy Battlefield otrzyma kampanię fabularną, krążyły po sieci od czerwca tego roku. Choćby za sprawą ogłoszenia o pracę czy nieoficjalnych doniesień o tym, że EA DICE skupia się na opracowywaniu najnowszej odsłony, niemal całkowicie porzucając Battlefielda 2042. Potwierdzenie tych informacji otrzymaliśmy od Electronic Arts, które opublikowało notkę prasową i niejako pozwoliło nowemu zespołowi przywitać się ze światem.
Ridgeline Games to nowe studio powołane przez giganta elektronicznej rozgrywki, mające skupiać się na dostarczaniu narracyjnych kampanii do gier z serii Battlefield. Na jego czele stoi współtwórca serii Halo, Marcus Lehto. Oprócz niego w zespole znajdują się inni weterani, doświadczeni w tworzeniu gier. Zadaniem zespołu jest realizowanie angażujących opowieści wiernych tradycjom wojennej serii. Nad całością ma natomiast czuwać Vince Zampella, czyli założyciel studia Respawn Enertainment znanego z Titanfall 2 czy Star Wars Jedi: Upadły Zakon.
Najnowszy Battlefield będzie siódmą główną odsłoną cyklu. Nie znamy jeszcze oficjalnej nazwy i daty premiery. Istnieją podejrzenia, że twórcy zechcą powrócić do korzeni i słuchać rad społeczności. Oznaczałoby to odrzucenie wielu rozwiązań wprowadzonych na rzecz Battlefield 2042. Jeśli natomiast chodzi o potencjalną datę premiery, znany informator branżowy Tom Henderson podejrzewa, że nastąpi ona w 2024 roku. Jeśli natomiast EA miałoby się trzymać dotychczasowego cyklu wydawniczego, nowa odsłona ukazałaby się wcześniej, bo pod koniec 2023 roku. Na ewentualne potwierdzenie trzeba oczywiście poczekać.
Mogą Cię zainteresować: