Niedługo minie rok od rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Niemal od pierwszego dnia wielu mniejszych i większych twórców gier potępiało ten akt przemocy. Jednak nie wszyscy. W gronie deweloperów, którzy zdecydowali się milczeć, było studio Mundfish, czyli twórcy Atomic Heart – nadchodzącego FPS-a z elementami RPG, nawiązującego do serii BioShock oraz System Shock, którego akcja rozgrywa się w retrofuturystycznej wersji Związku Radzieckiego. Taki stan rzeczy nie wszystkim się podobał, zwłaszcza że choć formalnie firma Mundfish jest zarejestrowana na Cyprze, w praktyce pochodzi z Rosji. Naciskani przez różne środowiska deweloperzy w końcu zdecydowali się wydać na Twitterze specjalne oświadczenie.
Ciekawi, co się znalazło w ogłoszeniu studia? Poniżej znajdziecie jego pełna treść zarówno w oryginale, jak i przetłumaczoną na język polski.
“Zauważyliśmy pytania dotyczące tego, jakie jest nasze stanowisko w Mundfish. Chcemy was zapewnić, że Mundfish jest deweloperem i studiem z międzynarodowym zespołem skupionym na tworzeniu innowacyjnej gry i jest niezaprzeczalnie organizacją propokojową, przeciwną przemocy wobec ludzi.
Nie komentujemy polityki ani religii. Bądźcie pewni, że jesteśmy globalnym zespołem skupionym na tym, aby Atomic Heart trafiło w ręce graczy na całym świecie.
Nie akceptujemy i nie będziemy akceptować osób, które publikują obraźliwe, nienawistne, dyskryminujące, pełne przemocy lub grożące komuś treści.”
Nie wszyscy zaakceptowali takie podejście. Niektórzy zwracają chociażby uwagę na brak odniesienia do powiązań z rosyjskimi oligarchami, jakie studio Mundfish ma posiadać. Mowa tu chociażby o GEM Capital, firmie będącej jednym z inwestorów Atomic Hearts, którego właścicielem jest były członek zarządu Gazpromu. Innymi słowy wszelkie zyski dewelopera oznaczają również zyski dla rosyjskiej gospodarki. Szerzej na ten temat rozpisuje się użytkownik Twittera o pseudonimie Aryo, na co dzień zajmujący się publikacją treści na temat wydarzeń na Wschodzie.
W dyskusjach na temat studia da się znaleźć również głosy osób, dla których tego typu kwestie nie mają żadnego znaczenia. Według nich należy oddzielić postacie twórców i ewentualne kontrowersje z nimi związane od dzieła, jakie uda im się stworzyć. Do której grupy należycie? Na to pytanie musicie już sobie odpowiedzieć sami.
Może Cię zainteresować: